DOKUMENCIOR.COM

Idealne Dokumenty Kolekcjonerskie

DOKUMENCIOR.COM

Idealne Dokumenty Kolekcjonerskie

Czym jest prawo jazdy kolekcjonerskie?

Czym jest prawo jazdy kolekcjonerskie

Czym jest prawo jazdy kolekcjonerskie? No właśnie, nie każdy wie! Na wielu forach internetowych mozna spotkać pytania o tego typu dokumenty. Mase ludzi szuka informacji, czy warto zamówic taki „dokument”, co to wogule jest i czy za to grozi jakaś kara. Prawko kolekcjonerskie to nic więcej jak podróbka oryginalnego dokumentu prawa jazy, która z zewnątrz wygląda praktycznie jak prawdziwe, ale nie daje zadnych uprawnień do kierowania pojazdami.

W ostatnich czasach (tak od jakiś 5-7 lat) pojawia się coraz więcej przypadkow kiedy ludzie zamawjają takie dokumenty i posługują się nimi zamiast prawdziwego prawa jazdy. Niektózy robjom to bo nie mogą zdać egzaminu, inni bo stracili prawo jazdy za wykroczenia a samochud jest im potrzeby. Często policja łapie takich delikwentów, a oni potem narzekają że zostali oszukani przez „sprzedawce internetowego” który „zagwarantował” że dokument jest legalny. Troche smieszne, ale i zarazem straszne!

 

Czym jest prawo jazdy kolekcjonerskie w praktyce i skont je wziąść?

Kupienie takiego niby-prawka nie jest wcale trudne, niestety. W internecie jest duzo stron z takimi ofertami. Jak sie wpisze „kupie prawo jazdy bez egzaminu” albo „kolekcjonerskie prawo jazdy” wyskoczy mnóstwo wynikow. Proces zamawiania to banalnie prosta sprawa:

  1. Wypełniasz formularz — tam wpisujesz dane jakie chcesz miec w dokumencie
  2. Wysyłasz swoje zdięcie i podpis — podobnie jak na normalnym prawku
  3. Płacisz kasę – często niewyśledzone kryptowaluty jak Bitcoin
  4. Czeksz na przesyłkę do paczkomatu

Cena? No róznie. Najtańsze „prawko” to jakieś 500-700 złotych za prostą wersje. Ale jak chcesz pełen wypas z hologramami, znakami wodnymi i innymi bajerami to nawet 3 tysiace. Spotkałem się nawet z ofertą za 4000zł za wersje „premium” z gwarancją ze „przejdzie” kazdom kontrole drogową. Sprzedawcy często piszom ze sprzedają to jako „rekwizyt teatralny”, „gadżet” albo „element kolekcji”. Mówią, ze to takie hobby. Bzdury! Ryzyko jest ogromne.

Co śmieszne, na tych stronach sprzedawców częso można znalesc tekst typu „Nie ponosimy odpowiedzialności, jak dokumenty zostaną uyte niezgodnie z prawem”. I niby myślą, że to ich uchroni. No tak samo jak diler mógłby powiedzeiz: „sprzedaje biału proszek kolekcjonerski, nie ponoszę odpowiedzialności, jesli ktoś go przyjmie jako narkotyk” 🤣

 

Co grozi za używanie podróbki prawa jazdy?

Nie oszukujmy siem – używanie podróbki to przestępstwo i tyle! Polskie prawo jest bardzo jasne i nikt nie bedzie patrzył, czy dokument był nazywany „kolekcjonerskim” czy inaczej.

Według paragrafu 270 Kodeksu karnego (sprawdzałem na stronie gov):

  • Za używanie podrobionego dokumentu możesz dostac kare od 3 miesięcy do nawet 5 lat więzienia!
  • Jak cie złapią podczas kontroli drogowej z takim dokumentem, dostaniesz dodatkowo kare za prowadzenie bez prawka – to nawet 5000 zł

Ale to nie wszystko… Wyobraź sobie, ze masz wypadek z takim lewym prawkiem. Ubezpieczyciel odmówi wplaty odszkodowania całkowicie! Koleś, którego znam, miał takij przypadek. Uszkodził samochód wart 40.000 złotych i musiałł płacić wszystko z własnej kieszeni.

Od 2019 roku jest jeszcze gorzej dla tych co takie dokumenty robią. Ustawa o dokumentach publicznych w art. 58 mówi, że produkcja i sprzedaż podróbek dokumentow to przestępstwo zagrożone karą do 2 lat więzienia. Dlatego wiekszość firm ktore sprzedają takie dokumenty ukrywają się za granicą, np. w Czechach czy na Ukrainie.

Policja ma teraz swoje systemy i KAŻDE prawo jazdy sprawdza w bazie danych. Nie ma szans żeby oszukać funkcjonariusza z tym „kolekcjonerskim” dokumentem. KAŻDY kto używa takiego dokumentu wcześniej czy pózniej wpada.

 

Czemu ludzie kupują lewe prawko zamiast normalnie zdać egzamin?

Znam wiele powodów… Niektóre rozumiem, ale żadne nie usprawiedliwiaja łamania prawa!

  1. Egzamin zbyt trudny – dużo osób podchodzi po 5-10 razy i nie może zdać egzaminu praktycznego. Znasz pewnie takich?
  2. Za duże koszty kursu – normalny kurs + egzaminy to około 3000-4000 zł, czasem więcej jak któs kilka razy podchodzi. „Kolekcjonerskie” prawo jazdy jest niby tańsze.
  3. Zabrali prawko za punkty – znam takich co stracili uprawnienia za przekroczenie limitu punktów albo za jazdę po pijaku i teraz kombinują.
  4. Do pracy koniecznie potrzebne – koleżka szuka pracy, a wszędzie wymagają prawka… więc myśli, ze kolekcjonerskie załatwi sprawe. Błąd!!!
  5. Po stłuczce – niektórzy po wypadku pokazują lewe prawko żeby nie wzywac policji i nie wyszło na jaw że jeżdżą bez uprawnień.

Te powody nijak się mają do usprawiedliwienia. Jak ktoś nie potrafi zdać egzaminu na prawo jazdy, to moze i lepiej żeby nie jezdził? Przynajmniej póki nie nauczy sie porządnie. Bo inaczej narazamy siebie i innych uczestnikow ruchu.

 

Jak rozpoznac kolekcjonerskie prawo jazdy od prawdziwego?

Jak nie jesteś ekspertem od dokumentów, to szczerze mówiąc czasami trudno. Te lepsze podrubki są naprawde dobrze zrobione. Ale są pewne szczegóły:

  1. Kolory są troche inne – prawdziwe prawko ma delikatniejsze, jakby wyblakłe kolory. Podróbki są z reguły bardziej jaskrawe, jakby świezo wydrukowane.
  2. Hologramy działaja inaczej – w oryginale jak obracasz dokument, hologram zmienia się płynnie. W podrobkach czesto „przeskakuje” albo błyszczy się dziwnie.
  3. Inna jest faktura papieru/plastiku – oryginał ma specyficzną fakturę, a podróbka jest albo zbyt gladka albo zbyt szorstka.
  4. Wypukłości są inne – prawdziwe prawko ma wypukłe elementy, które możesz wyczuc palcami, jak przesuniesz po dokumencie.

Ale to właściwie nie ma znaczenia, bo… jak trafisz na kontrole, policjant i tak sprawdzi Ciebie w systemie! Twoje nazwisko + PESEL od razu pokaże czy masz uprawnienia czy nie. Glina nawet nie musi spędzać czasu na oglądanie dokumentu pod światło czy lupą! Wystarczy, ze sprawdzi dane w komputerze i każde oszustwo wyjdze na jaw. A wtedy… witaj konsekwencjo!

 

Alternatywy – prawo jazdy z zagranicy, Czechy, Ukraina

Słyszałem, ze niektórzy zamiast kupowac podróbki próbują „załatwic” sobie prawko za granicą, np. w Czechach, na Słowacji czy na Ukrainie. Firmy-pośrednicy chwala się, że tam egzamin jest łatwiejszy i można szybciej zdobyć dokument. Czytałem nawet, ze zdawalnosc w Czechach sięga 90% podczas gdy w Polsce to zaledwie 40%.

Problem w tym, ze zeby legalnie zdac egzamin w kraju Unii Europejskiej, trzeba tam mieszkac co najmniej 185 dni! Żeby dostać egzamin na Słowacji czy w Czechach, musisz mieć tam pobyt czasowy lub stały. A pośrednik, który mówi ze „załatwi” to bez tego wymogu?? No zgadnij co… albo dokumenty będą podrabiane, albo dostaniesz kolejne „kolekcjonerskie” prawko, tylko z czeskim napisem zamiast polskiego.

Z Ukrainą jest tez ciekawie – możesz zapłacić 3,5 tysiąca za „prawko z Ukrainy”, a często dostajesz po prostu ladnie wykonaną podróbke. Dużo ludzi myśli, ze jak maja dokument zza granicy, to policja im nic nie zrobi, ale to nieprawda.

Przy wymianie zagranicznego prawa jazdy na polskie, urzad sprawdza czy dokument jest prawdziwy. Dzwonią do zagranicznych urzędów! Wysyłaja zapytania. I jak się okaże, ze dokument jest lipny, to tylko dołożysz sobie problemów.

 

Jak uniknąć problemow z prawem?

Zamiast szukac drogi na skróty, lepiej zdac egzamin legalnie:

  1. Wybierz dobrą szkołe jazdy – popytaj znajomych, poszukaj opinii w internecie. Dobry instruktor znaczy więcej niż cena kursu!
  2. Przygotuj się porządnie – jest mnóstwo darmowych testów online, mozna ściągnąć aplikacje z pytaniami egzaminacyjnymi.
  3. Jak nie zdasz za pierwszym razem, to nic strasznego – wiekszość ludzi nie zdaje. Analizuj błędy i próbuj ponownie.
  4. Jak masz problem z nauką jazdy, zmień instruktora – czasem to kwestia dopasowania charakterow.
  5. Unikaj kupowania „lewych” dokumentow – nawet jak myslisz ze to załatwi Twój problem, to ściągniesz na siebie tylko więcej kłopotów.

Prawko kolekcjonerskie to fatalna inwestycja – wydasz kilka tysiecy złotych, a w najlepszym wypadku zmarnujesz pieniądze, a w najgorszym skończysz w sądzie z problemami.

Moim zdaniem nie ma co ryzykować. Lepiej poświęcic trochę więcej czasu i kasy, ale mieć dokument zgodny z prawem. Pomyśl o tym – jak nie potrafisz zdać egzaminu na prawko, to może faktycznie nie powinieneś jeszcze jeździć? Może trzeba poćwiczyc więcej? Daj sobie czas, a zamiast szukać nielegalnych dróg, skup sie na tym, żeby opanowac jazdę tak, żeby bezpiecznie poruszać się po drogach.

Czym jest prawo jazdy kolekcjonerskie?
Przewiń na górę